Bułeczki z oliwkami
Wymarzone do piknikowego koszyczka, proste jak drut, z najpyszniejszymi greckimi oliwkami.

Do tego wypieku mam wyjątkowy sentyment. Bułeczki są delikatne, aksamitne, rozpływają sie w ustach i pachną Peloponezem. Staram się zawsze używać oliwek Kalamata, tych najbardziej kojarzonych z Grecją. Mają charakterystyczny miękki miąższ, delikatną goryczkę, piękny wpadający w fiolet kolor i kształt łzy.
Ilość: 10-12 szt
Czas przygotowania: ok 1,5 godz
Czas pieczenia: ok 20 min
Składniki:
10 g świeżych drożdży
160 g letniej wody
2 łyżki miodu
350 g mąki typ 500
2 łyżki oliwy z oliwek + kilka do smarowania
szczypta soli
120 g oliwek (najlepiej kalamata bez pestek)
Wykonanie:
przygotuj blachę do pieczenia.
Drożdże i miód rozpuść w wodzie, odstaw na 5 min.
Mąkę przesiej do miski, dodaj sól i wlej wodę z drożdżami. Zamieszaj ciasto, na koniec dodaj oliwę i zagniataj do uzyskania jednolitej, elastycznej i puszystej kuli. włóż do miski, przykryj ściereczką i odstaw na godzinę.
Oliwki posiekaj w drobną kostkę.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, dodaj oliwki i zagnieć ciasto ponownie. Podziel na 10-12 równych kawałków, uformuj kulki, ułóż na blasze do pieczenia, przykryj ściereczką. odstaw na 5-10 min.
Nagrzej piekarnik do 190 stopni. Włóż bułeczki do nagrzanego piekarnika, spłaszcz delikatnie dłonią, posmaruj oliwą i piecz ok 20 min, aż się lekko zbrązowią
Jako przekąska, dodatek do sałatek i zup lub bez okazji, smakują wspaniale w każdej sytuacji, jak Grecja :)
Te bułeczki mogą mieć przeróżny kształt, od nieregularnych małych bułeczek, przez pierożki po finezyjne ślimaki.